warszawskie sacrum



Warszawa to nie tylko skupisko knajp i lokali wartych odwiedzenia. To nie tylko zabytki, pomniki, miejsca świadczące o historii. To miasto, które z popiołu powstało. Było cmentarzyskiem... Miasto to ludzie - ci rodowici z dziada pradziada, ci co to za pracą przyjechali i już zostali, przejezdni, ludzie żyjący w pośpiechu, turyści.
Warszawę można też przemierzać wyznaczając różne punkty odniesienia. Każdy może znaleźć coś dla siebie i to jest in plus. 
Jednym z takich punktów odniesienia mogą być świątynie, kościoły, bazyliki. Każda ma swoją historię, miejsce w hierarchii. 
Ten jest wyjątkowy - nie tylko ze względów architektonicznych, bycia świadkiem historii, ale również z powodu jednego świętego.  


Bazylika św. Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu na skos od Kampusu Głównego Uniwersytetu Warszawskiego oraz pomnika Mikołaja Kopernika i Polskiej Akademii Nauk.


Jedna ze ścian jest ozdobiona metalowymi tabliczkami dziękczynnymi skierowanymi do św. Judy Tadeusza - patrona spraw beznadziejnych. Po raz pierwszy usłyszałam o nim wieki temu. Moja znajoma miała dość nieudanych związków i relacji. Powiedziała, że próbowała już wszystkiego, więc co jej szkodzi. Do tej pory śmiejemy się, że wymodliła - wyprosiła sobie męża u Judy.

Jakiś czas temu znajoma zabrała mnie do kościoła, mówiąc chodź pokarzę ci coś. Tak trafiłam przed oblicze świętego.
W życiu każdego człowieka zdarzają się momenty zwątpienia, poczucia, że znalazł się w kropce, że nie da rady. Każdy radzi sobie w takich sytuacjach na swój sposób. Dla mnie warto próbować - doświadczać... nie zaszkodzi wiedzieć, że jest ktoś na górze od tych beznadziejnych spraw i może nam pomóc. Poszperałam w necie i okazało się, że są nawet specjalne modlitwy, ale dla mnie nie ważne są wysublimowane zwrotki. Jak będziesz mówić z serca, szczerze to każdy cię wysłucha. A nawet jak się nic nie stanie - poczujesz ulgę, nabierzesz dystansu i może się okazać, że nasze beznadziejne sprawy nie są aż tak beznadziejne. Potrzebowałeś tylko miejsca w którym nabierzesz dystansu do całej sprawy, możesz pomyśleć, znaleźć rozwiązania, wyciszyć się...

A tak na marginesie żeńskim odpowiednikiem św. Judy jest św. Rita.




http://www.swkrzyz.pl/index.php/historia/historia-kosciola

ps. bazylika ma konto na fb :-) 


Brak komentarzy:

Copyright © 2014 bite me Martha , Blogger