BrewDog - projekt piwna Warszawa według Blondynki


 Wchodzi blondynka do BrewDog. Znajduje pozycję wartą uwagi i nie będzie ograniczać się do piwa, Kto mi zabroni w zatłoczonym pubie pochylić się nad historią, jak stworzyć business życia. Sącząc ciemne piwo miałam wrażenie jakbym po przekroczeniu progu BrewDog przeniosła się o kilka szerokości geograficznych, w tle dominowała płynna angielszczyzna. 



Skoro dobrzy ludzie piją dobre piwo - narodził się szalony projekt w głowie białogłowej niewiasty - stworzenia piwnej mapy Warszawy według Blondynki. Lokale oferujące CRAFT BEER strzeżcie się! Nadchodzę! 
Poszperałam w necie. Okazało się, że nie jestem pionierką. 

https://kilkaslowopiwie.com/piwna-mapa-warszawy/

Do kipera jeszcze daleka droga, ale mogę się przynajmniej czegoś nauczyć i dobrze bawić przy okazji :-D


 NEON OVERLORD CHILI IPA  - największe zaskoczenie wieczoru - po pierwszym łyczku omal nie spadłam ze stołka... panowie barmani mieli niezły ubaw :-D wypala gardło, ale potem mile drażni podniebienie. Nie wiem czy byłabym w stanie pić to w większych dawkach. 


    GOOD PEOPLE DRINK GOOD BEER - czyli blondynka z ELECTRIC INDIA - HOPPA SAISON miłe orzeźwienie po milk stout. 
Nieodłączny dylemat, kiedy stajesz przed tablicą i zachodzisz w głowie, co lepsze: ciemne czy jasne? Ja zazwyczaj oscyluję między sweet stoutem lub pszenicznym. Jak przystało na kobietę od czasu do czasu daję się uwieść ;-) Sięgam po ekstremalne połączenia, jak to było w przypadku piwa powstałego w ramach projektu Bornholm (lukrecja + sól morska = niezapomniane doświadczenie, zwłaszcza dla kogoś kto pamięta jeszcze posmak lukrecji w ustach). 
Ogólnie lubię próbować różnych gatunków, żeby móc określić swoje preferencje smakowe. Morze piwnych gatunków pozwala na niezłą zabawę, a przecież o to w tym wszystkich chodzi. 


ACE OF EQUINOX - SINGLE HOP 
na zakończenie wieczoru 


TRUMP BURGER :-D 
bekon, sos serowy, jalapeno, nachos w chrupiącej bułce 

no i jak ich nie kochać? ;-) 
istny THE END OF THE WORD ;-) 





BREWDOG WIDOK 8 
Polecam, jeśli chcecie poczuć się jak w szkockim pubie, popracować nad swoją angielszczyzną i wypróbować piw browaru BrewDog to pozycja obowiązkowa dla smakoszy piwa :-D 

Ale musicie się nastawić na uszczuplenie portfela, jak na craft bar przystało. 



Po dawce piwa rzemieślniczego najlepsza na mieście zapiekanka, po sąsiedzku, z Zapiexa :-D Standardowo włoska :-D Zionęłam czosnkiem jak diabli, ale przynajmniej miałam pewność, że żaden wampir grasujący w okolicy, jak najdzie go ochota na podbijanie, nie da rady i ucieknie, gdzie pieprz rośnie ;-) Spokojny powrót gwarantowany ;-) 


Brak komentarzy:

Copyright © 2014 bite me Martha , Blogger