Chłodna 25
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaYciFJdb1cRsqjgaKkarFuZlb5Mjcs0gBh9xxzxc2U0CJjijLhmN0HupPTkQHH3s3n9qWyBnmPT-2NJCdevk__QapWEYj0jU5kieHbFYshBHHifqyj2s-0G1857BdP-N3lIKR4nCleEQ/s1600/2014-05-17+22.32.23.jpg)
Podróże małe i duże. Czasem człowieka nosi, nie może usiedzieć w jednym miejscu, wierci się, kręci się. Czasem deszcz mu pomaga w znalezieniu krzesełka, skrawka parapetu. Zasiądzie, przysiądzie, zaduma. Pomruczy, powzdycha, wciągnie barowe powietrze, nastawi ucha i słucha, jak lata mucha.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLLIJAd-Zpa5zbqthMH2RMuloyJTZsZ1gEqFsutzOM3nYvU1G_HpYlmUTDA4thWDgKIeKxx9x3GLawwTB3yrTjx01Ydirq_BrdzsTgSa7WzHhZsHKt3hJbGZ8xw9scHjaxQ6qo5KKRJtU/s1600/2014-05-17+22.32.02.jpg)
Poskacze, popląsa, pokręci kółeczka, zakręci bączka.
Klocki zbiera, kwiatki sadzi.
Uśmiech otwiera
serce do kieszeni wsadzi.
Gwiazdy nad nami,
Grzechy między słowami.
Dłonie splecione,
Ciała zgniecione.
Myśli w oddali...
Blondynka z Warszawy,
W nocy omija ludzkie wrzawy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz