Chłodna 25



Podróże małe i duże. Czasem człowieka nosi, nie może usiedzieć w jednym miejscu, wierci się, kręci się. Czasem deszcz mu pomaga w znalezieniu krzesełka, skrawka parapetu. Zasiądzie, przysiądzie, zaduma. Pomruczy, powzdycha, wciągnie barowe powietrze, nastawi ucha i słucha, jak lata mucha.





Czasem ciszy pożąda, ale miasto tętni, istna kakofonia skłębionych myśli.
Poskacze, popląsa, pokręci kółeczka, zakręci bączka.




















Klocki zbiera, kwiatki sadzi.
Uśmiech otwiera
serce do kieszeni wsadzi.
Gwiazdy nad nami,
Grzechy między słowami.
Dłonie splecione,
Ciała zgniecione.
Myśli w oddali...










Blondynka z Warszawy,
W nocy omija ludzkie wrzawy...

Brak komentarzy:

Copyright © 2014 bite me Martha , Blogger