8 stóp dziecka



Jako blondynka, a tym bardziej kobieta lubuję się w celebracjach tego i owego. Czasem nie ważne co, ważne z kim. Do niedawna obchody dnia dziecka przypominały zorganizowaną wycieczkę. Od niedawna kultywuję bardziej kameralne wersje. Nadal jest co świętować, więc ruszyła ekipa na miasto.




Park Praski przeszedł istną metamorfozę. Wskaźnik przebywających na metrze kwadratowym dzieci mógłby przyprawić o zawroty głowy nawet najbardziej zatwardziałych graczy, ale nie ze mną te numery. Przedzieranie się przez gąszcz tłumu jest niczym przeprawa przez tropikalną dżunglę. Stopy w nadmiarze zawiodły nas do malowniczego lokum w sąsiedztwie ZOO.
8 STÓP jest rodzinną kawiarenką, prowadzoną przez Olę i Pawła w asyście pociech Maćka i Kaliny, co to powrócili z wojaży po Stanach. Dzielą się swoimi obserwacjami, radami i przygodami na blogu http://osiemstop.blogspot.com/
Hasło przewodnie: "A może by tak wszystko rzucić w cholerę i wyjechać", jak dla mnie jest bardzo nęcące.
Napromieniowani entuzjazmem stworzyli kolejny godny uwagi lokal, co to cieszy zarazem oko... ale przede wszystkim żołądek. Kanapkożercom polecam przekąskę, dla relaksu posiadówkę przy grach planszowych z dobrym piwem.
Z niecierpliwością wyczekuję potańcówki przy ZOO oraz lekcji tanga



W tym urokliwym przybytku w cieniu parasola raczyłam się domowymi lodami o smaku gorzkiej czekolady oraz zielonej herbaty. Promieniująca radość na niewieścim obliczu stanowi dostateczną rekomendację dla owego smakołyku.



 Śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej... ale w takie dni jak dzisiejszy wybaczymy każdemu. Póki nie składa publicznych dedykacji :-)



8 STÓP
ul. Ratuszowa 2

Brak komentarzy:

Copyright © 2014 bite me Martha , Blogger