Pojemność 2400




Mówią na mieście, że Polak potrafi, ale tym razem to nie my się chwalimy pomysłowością. Przy okazji dotleniania mózgu, zakupów w biegu, bo czas goni, a impreza tuż tuż, omal nie wpadłam. Na szczęście tylko na ścianę :-) Oczywiście z wrażenia, jakżeby inaczej. Cieszę się, że Warszawa coraz częściej staje się przestrzenią interaktywną. Sztuka wychodzi nie tylko na ulicę, ale przede wszystkim do ludzi. Warszawiacy znani są z życia w ciągłym pośpiechu, a tak przynajmniej od czasu do czasu coś przykuwa naszą uwagę, nawet jak grozi to siniakiem na czole. Przez chwilę czujemy się jak wyrośnięte dzieciaki co to przykleiły się do wystawy sklepowej i podziwiają nową zabawkę. W powietrzu słychać same och i ach, któremu wtóruje wow!  i odgłos robionych zdjęć.


http://blogroku.pl/2013/kategorie/blondynka-w-warszawie-,6f5,blog.html

Brak komentarzy:

Copyright © 2014 bite me Martha , Blogger