Czekoladoholicy




                                              Gdy smutek Cię dopada najlepsza czekolada


     Moje życie bez czekolady może i nie straciłoby sensu, ale byłoby pozbawione przyjemności. A tego należy unikać :-) Czekoladę można spożywać w każdej możliwej postaci. Jedni lubią płynną, klasyczną w tabliczkach, w postaci wypieków... nawet majtki czekoladowe widziałam :-) nie wspominając
o prezerwatywach.
Od jakiegoś czasu odkrywam w sobie umiejętności zaprzeczające wszelkim racjom bytu, czyli połączenie mnie i kuchenki :-) z tego związku wyławiają się różne dziwactwa, kto miał możliwość skosztowania ten wie co inni tracą :-) czasami popełniam ciasta, oczywiście przeważająca ilość to czekoladowe wariacje. Do ciast polecam lody Noblissima z Lidla, serwowane z własnej produkcji kawą. Miłe uwiecznienie dnia. Domowe wypieki są najlepsze, ale można w ramach wypadów skosztować miejscowych wypieków.
Na Placu Konstytucji jest knajpka o znaczącej nazwie "Plac Konstytucji", gdzie przy okazji  świętowania urodzin w gronie znajomych kosztowałam brownie
z płynną czekoladą  wylewającą się przy każdym kęsie. Niebo w gębie :-) Do tego można skosztować lokalnych piw, orzeźwiających drinków lub napojów wyskokowych.
Jeśli chodzi o czekoladowe ambrozje nie polecam zamawiania czekolady w niektórych sieciówkach, niektóre z nich idą na łatwiznę serwując napoje w proszku. Istna profanacja. Miejscem które powinien odwiedzić każdy szanujący się czekoladoholik jest Fabryka Czekolady Wedla z przyfabryczną Pijalnią Czekolady. Polecam połączenie czekolady z chili :-).
Postać Wedla jest bliska memu sercu nie tylko ze względu na wiekopomne dzieła, ale przede wszystkim zbudowanie w Konstancinie swojej letniej rezydencji, która do tej pory cieszy oko przechodniów.

  

Brak komentarzy:

Copyright © 2014 bite me Martha , Blogger