Czas oczekiwania 40 minut



Czasem w oczekiwaniu na coś można zyskać coś więcej niż żylaki :-) Zauważam, że mam już swoje miejsce na randkę wolę iść do sprawdzonego miejsca niż czekać na boży odpust męskiej wyobraźni. MANEKIN jest jak wehikuł czasu. Dzięki niemu możemy poczuć klimat PRLu i nieodzownego elementu tamtych czasów - KOLEJEK.
Śmiałam się z rozbawieniem, kiedy mijający nas starszy pan zapytał nieśmiało - Za czym ta kolejka? - Nie mogłam się powstrzymać i powiedziałam "Mięso rzucili" :-) miewam poczucie humoru, jak na blondynkę przystało.

Kiedy człowiek odstoi swoje apetyt wyostrza się do granic możliwości, więc zje wszystko, chociaż wybór jest zawsze trudny. Tym razem skusiłam się na spaghetti naleśnikowe z kurkami, których kiedyś bym nie ruszyła. 
Po konsumpcji zdrowy rozsądek podpowiadał, że należałoby się przejść, rozprostować stare kości, chociaż pogoda za oknem nie przekonywała do jakiejkolwiek formy wytykania nosa z ciepłego pomieszczenia. Ale jak mus to mus.

Od jakiegoś czasu w napięciu oczekujemy dnia otwarcia II LINII METRA. Wiekopomna chwila zbliża się. Można już przechadzać się Świętokrzyską podziwiając nowy deptak ozdobiony okazałymi roślinami. O wiele ciekawsza może wydać się prowizoryczna wystawa ukazująca przeobrażenia ulicy Marszałkowskiej na przestrzeni lat. Dla historyków amatorów, miłośników miejskiej przestrzeni warto pokusić się o spacer wzdłuż Marszałkowskiej zaczynając od Maca, żeby z uśmiechem na ustach zobaczyć jaką piękną mieliśmy Warszawę :-)  


















Brak komentarzy:

Copyright © 2014 bite me Martha , Blogger