no nimo tytułu
Znacie to uczucie, kiedy coś sobie zaplanujecie w najdrobniejszych szczegółach, a życie pokaże wam język, a raczej środkowy palec i powie będzie po mojemu. Tak było z wyjazdem. Miały być Bieszczady, alternatywą góry, ale po perypetiach...