GANESH





Prawdziwy smakosz nie mógł lepiej trafić - świątynia patrona uczonych i nauki, opiekuna ksiąg, liter, skrybów i szkół - otworzyła przede mną świat pięknych kolorów, doznań dla wszystkich zmysłów, ale przede wszystkim podniebienia. Daleko mi do wyprawy na słoniu, ale tramwajem na Marszałkowską 10/16 mogę jechać zawsze i o każdej porze. Sekretem indyjskiej kuchni jest piękno barw, harmonia smaków, wykorzystywanie prostych potraw. Mogę śmiało powiedzieć, że po włoskich pastach to jest mój nr. 2 :-) Raczkuję, w kwestii znajomości kuchni indyjskiej, ale z przyjemnością pobiorę dodatkowe lekcje, żeby wzbogacić swoją wiedzę i rozkoszować się delikatnie kremową konsystencją sosów z dodatkiem prawdziwego placka roti lub naan.





Zaskoczeniem okazała się dla mnie CHAŁWA MARCHEWKOWA /Gaajar Kal Halwa/ jak dla mnie zdecydowanie za słodka mimo domieszki migdałów.



Brak komentarzy:

Copyright © 2014 bite me Martha , Blogger